sobota, 24 czerwca 2017

„Najsłynniejsze legendy europejskie” opowiedziane przez Dimitra Inkiowa

Przepadam za legendami, baśniami, bajkami i podaniami tymi znanymi i mniej znanymi również. Nie pamiętam dokładnie kiedy zaczęło się to zainteresowanie ale dosyć dawno. W domu rodzinnym mam sporą kolekcję książek z legendami, mitami, baśniami i bajkami. Kilka z nich jeszcze z okresu dzieciństwa. Kolekcja nadal się powiększa.

Dimiter Inkiow, Najsłynniejsze legendy europejskie, Media Rodzina, Poznań, 2014

Co do „Najsłynniejszych legend europejskich” to niestety na usta ciśnie mi się jedno słowo: rozczarowanie. Jak już wspomniałam wcześniej, znam sporo legend ale nie powiedziałabym, że te opowiedziane przez Dimitra Inkiowa to te najsłynniejsze.
 
Pierwsze rozczarowanie nastąpiło w momencie przejrzenia spisu treści. Całość to 13 legend (wg Inkiowa) z czego aż cztery są greckie, po dwie niemieckie i skandynawskie, po jednej z Anglii, Szwajcarii, Włoch, Czech i Francji / Hiszpanii.
Dalej rozczarowania posypały się już lawinowo.
 
Zacznę od krótkiej definicji legendy.
Legendy w przeciwieństwie do mitów nie opowiadają o bóstwach ani postaciach nadprzyrodzonych. Legendy zazwyczaj dotyczą świętych (np. św. Jerzy), wojowników (np. Król Artur) czy przestępców (np. Robin Hood).  Współczesne to zazwyczaj opierają się na biograficznych plotkach czy anegdotach dotyczących bohaterów kultury masowej, np. zmarłych muzyków rockowych czy gwiazd filmowych (np. Elvis Presley, Marlin Monroe). Zarówno mity jak i legendy składają się z motywów nieprawdopodobnych lub nierealnych. Legenda jednak różni się od mitu tym, że ma podstawy historyczne i opowiada o ludziach.
 
Do worka, który Inkiow nazwał „najsłynniejsze legendy” wrzucił mity czyli cztery „greckie legendy”: „Jak powstały pory roku” – o tym jak Persefona została żoną Hadesa i dlaczego zmieniają się pory roku, „Europa” – o tym jak Zeus zakochał się w ziemskiej kobiecie i przybierając postać byka porwał ją, „Puszka Pandory” – tytuł sam mówi za siebie i „Orfeusz w świecie podziemnym” – o tym jak Orfeusz udał się do Hadesu, aby odnaleźć Eurydykę, jeden rzymski: „Założenie Rzymu” – o braciach Romulusie i Remusie , i baśń skandynawską: „Źródło wiecznej młodości”.

Z moich wyliczeń wynika, że tylko 8 utworów z 13 zamieszczonych w tej książce można uznać za legendy. A z tych 8 znałam wcześniej jedynie trzy: o Robin Hoodzie, o Wilhelmie Tellu i o Rolandzie. Na pozostałe do tej pory się nie natknęłam. Ale uczymy się przez całe życie. Poszukam nieco więcej informacji na temat tych mniej znanych może faktycznie okażą się najsłynniejsze jak sugeruje w tytule swej książki Inkiow.

Podsumowując niestety powtórzę się: rozczarowanie.
 
 
Zdjęcia i teksty są moją własnością i nie zezwalam na ich kopiowanie bez mojej zgody. / The photos and texts are my propriety and I don’t allow to copy them without my permission.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz